czwartek, 29 września 2011

Tarte Tatin czyli ciasto do góry nogami

Wszystko wskazywało na to, że wyjdzie zakalec... Ale może po kolei.... 

„A zaczęło się pod koniec XIX wieku, kiedy ot w tej małej miejscowości nad Loarą dwie siostry Tatin – Stefania i Karolina – prowadziły rodzinny zajazd z hotelikiem i restauracją. Słynna tarta ich imienia, jak wiele znanych potraw w światowej kuchni, powstała przypadkowo, Karolina, młodsza i ładniejsza z sióstr, przyjmowała gości, Stefania, niezwykle pracowita, ale mniej bystra, zajmowała się kuchnią. Jej wielką specjalnością był właśnie placek z jabłkami. Jak głosi legenda, w pełni sezonu łowieckiego, hotelik zapełniał się polującymi mężczyznami i Karolina była w swoim żywiole. Niezwykle zapracowana Stefania zazdrościła siostrze powodzenia i to podobno było przyczyną całej katastrofy – pewnego dnia wstawiła do nagrzanego pieca jabłkowy placek, zapominając jednak o dodaniu… ciasta. Kiedy sobie o tym przypomniała, jabłka ładnie się już przypiekły; niewiele myśląc, przykryła je więc przygotowanym wcześniej ciastem i ponownie wstawiła do piekarnika. Następnie upieczony placek przewróciła „do góry nogami” i okazało się, że goście wprost oniemieli z zachwytu. I tak ciasto weszło do rodziny słynnych deserów pod nazwą tarta Tatin.” 
(fragment pochodzi z książki Hanny Szymanderskiej „Dania z anegdotą”,  pozwoliłam sobie go przepisać ze strony www.dwiechochelki.pl, gdzie można znaleźć sprawdzony przepis)

I w ten o to sposób ta przepyszna tarta z jabłkami weszła na stałe do kanonu francuskich deserów. Koniecznie podawać na ciepło.Świetnie smakuje z gałką lodów waniliowych.

zdjęcie pochodzi z www.lacuisinedebea.wordpress.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz