wtorek, 18 czerwca 2013

George Sand - mała świntuszka :)

Tę niewielkich rozmiarów i o wdzięcznym tytule książeczkę dostałam jakiś czas temu na urodziny, ale dopiero teraz znalazłam czas, żeby przyjrzeć się jej z bliska. Poświęcona jest ciekawostkom ze świata literatury (francuskiej i światowej).
Można dowiedzieć się z niej np. która powieść francuska jest najdłuższa, ale także  poznać okoliczności w jakich zmarli znani pisarze lub odkryć pikantne szczegóły z ich życia intymnego. 
Udało mi się znaleźć w niej kilka perełek. Oto pierwsza z nich. 
Źródło : Internet

George Sand miała wielu kochanków. Relacje intymne łączyły ją między innymi z Fryderykiem Szopenem, ale także z kolegą po fachu, poetą i pisarzem Alfredem De Musset. To właśnie z nim wymieniała korespondencję zawierającą zaszyfrowane wiadomości na temat ich potajemnych schadzek. 

Poniżej jeden z listów. Aby dowiedzieć się, co autorka faktycznie chciała przekazać swojemu kochankowi, należy czytać co drugą linijkę. Ostrzegam! Georges Sand była niezłą świntuszką ;)



I jak? Udało Wam się odszyfrować i zrozumieć wiadomość? W komentarzu pod wpisem umieściłam małą podpowiedź :)

A oto co Alfred de Musset odpisał pisarce. Za bardzo się nie wysilił ;) Wystarczy złożyć w zdanie pierwsze słowa każdego wersu.


Kliknij obrazek, aby powiększyć.


14 komentarzy:

  1. Cher ami,
    Je suis tout émue (wzruszona) de vous dire que j’ai
    une envie folle (szalona ochota) de me faire
    baiser (wulgarny synonim na „faire l’amour ») et je voudrais bien que ce soit
    par vous. Je suis prête à montrer mon
    cul (dupa), et si vous voulez me voir ainsi
    toute nue (całkiem naga), daignez (raczyć, zechcieć) me faire visite,
    je vous prouverai que je suis la femme
    la plus profonde, comme la plus étroite
    dont vous puissiez rêver. Puisque votre
    vis (dosłownie śruba, w przenośni penis) est bien long, bien dur et souvent bien
    gros. Accourrez (przybiegnąć) bien vite et venez me le
    mettre entièrement.
    Votre poupée

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie!!!! Rewelacja! Polot i finezja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!

    Kiedyś (jakoś pod koniec podstawówki- pewnie w 8. klasie) czytałam coś w tym stylu autorstwa niby Mickiewicza, tylko trochę bardziej wulgarne było z tego co pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, uwielbiam takie sprytne zabiegi :)
    Nawiasem mówiąc właśnie parę dni temu nauczyłam się z mojej nowej książeczki z wulgaryzmami, że "baiser" jako czasownik ma znaczenie dużo poważniejsze, niż rzeczownik "le baiser" - i dzięki temu mogłam uchwycić istotę listu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie trzeba uważać na czasownik baiser, choć struktury, w których się go używa, raczej nie pozostawiają cienia wątpliwości na temat kontekstu ;)

      Usuń
  5. dobre!!! chapeau bas dla tych Panstwa :)

    a slowo "baiser" to calkiem powazny wulgaryzm, to prawda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet byłam lekko zdziwiona, że już w tamtych czasownik ten miał takie a nie inne znaczenie :D

      Usuń
  6. Niezle! Naprawde mieli niezla zabawe :) U nas tez o ile pamietal Fredro i Tuwim wulgaryzmami nie gardzili...
    A wyobrazacie sobie, ze kto cos podobnego w naszych czasach by napisal ? I to jeszcze np w smsach :))?

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja, poproszę o więcej takich ciekawostek :)

    Mogłabyś kiedyś w notce podać nazwiska francuskich pisarzy współczesnych będących na topie ze wskazaniem poziomu literackiego (mniej więcej), jaki reprezentują? Fajnie byłoby wiedzieć, kto jest francuską Grocholą, kto Olgą Tokarczuk, a kto Manuelą Gretkowską ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niestety nie jestem zbyt kompetentna w tej dziedzinie :/

      Usuń
  8. a to się uśmiałem czytajac oryginał - a bedąc wielokrotnie w Nohant nawet na myśl mi nie przyszło że to ŚWINTUCHA BYŁA...
    pozdrawiam, fan bloga
    Arkadius

    OdpowiedzUsuń
  9. To fałszywka napisana w końcu XIX wieku... George Sand nigdy takich rzeczy nie pisała. Nie w jej stylu.

    OdpowiedzUsuń